poniedziałek, 20 kwietnia 2009

WhiteHouse - Poeci

Czasem mówi się o raperach jako o współczesnych poetach. Prawdę mówiąc niewielu jest jednak zawodników, którzy na takie nazewnictwo zasługują. Naprawdę rzadko dzieje się jednak tak, żeby MC's brali na warsztat wiersze prawdziwych poetów. W historii polskiego rapu kojarzę jedynie "Stepy Akermańskie" Mickiewicza w wykonaniu Eldoki. Dzisiaj jednak sytuacja ta uległa zmianie. Duet producencki WhiteHouse, czyli Magiera i Laska zaprosił na swój najnowszy album - podobnie jak w przypadku trzech "Kodexów" - istną śmietankę krajowej sceny. Tym razem jednak nawinęli oni nie autorskie zwrotki, a po swojemu zinterpretowali utwory największych wieszczy narodowych.

Polscy raperzy pod lupę wzięli twórczóść m.in. Juliana Tuwima, Stanisława Wyspiańskiego, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego oraz Jana Lechonia. Rodzynkiem jest tu na pewno "Pijak" Jacka Kaczmarskiego, który przecież przez autora nie został tylko napisany, ale również - ma się rozumieć - zaśpiewany. Warto jeszcze nadmienić, że Ostry, jako jedyny, postanowił nie podpierać się cudzymi tekstami i sam sporządził sobie utwór. Wprawdzie od razu czuć, że nie jest to żaden wiersz, to jednak jakimś cudem pasuje on do reszty albumu. Zresztą lirycznie "Ballada o Jaromirze Jagrze" stoi na naprawdę niezłym poziomie.

Interpretacja poszczególnych dzieł polskich wieszczów pokazuje, że pewna grupa scenowych wyjadaczy potrafi przeistoczyć się w znakomitych raperów, gdy tylko posiłkują się czymś znacznie bardziej uduchowionym, niż tworzone przez nich na co dzień linijki. Najbardziej zaimponował mi Peja - od razu słychać, że w "Pijaku" Kaczmarskiego znakomicie się odnalazł. Nawinął w taki sposób, że zadziwił nawet swoich fanów. Mnie zaskoczył jeszcze Gural - "Mochnackiego" Jana Lechonia zinterpretował naprawdę fajnie. Pokazał, że potrafi stylowo rapować nie tylko swoje puste braggadocio. Nigdy bym nie pomyślał, że obu panów z Poznania będę słuchał z przyjemnością. A tu proszę, niespodzianka.

Świetnie zaprezentował się też Numer Raz. "Świat Zepsuty" Ignacego Krasickiego zinterpretował po swojemu. Członek Warszafskiego Deszczu na potrzeby tego wierszu nie porzucił swojego stylu - luz bije od niego wręcz na kilometr. Typowo dla siebie popłynął też Pih, który wykonał erotyk "Lubię kiedy kobieta" Kazimierza Przerwa-Tetmajera. Swoją drogą doskonale - co najmniej moim zdaniem - pasuje on do osoby białostockiego rapera. Podobnie zresztą jak "Reduta Ordona" Mickiewicza do Trzeciego Wymiaru. Skład ten też muszę pochwalić. Swoją drogą, aż w to nie wierzę, przecież to on wypuścił chałę w postaci komercyjnego gniota "Dla mnie masz stajla". Co ciekawe, najbliższą recytacji interpretację zaproponował Sokół. Jego wykonanie "Nikt nad grobem mi nie płaczę" Stanisława Wyspiańskiego spokojnie mógłby zamałpować uczeń przed nauczycielką polskiego. Nie no, chyba trochę jednak przesadzam.

Nie można jednak powiedzieć, że wszystkim raperom do końca wyszło. "Lokomotywa" w wykonaniu Lilu nie spełniła moich oczekiwań. Wydaję mi się, że łodzianka może nie mieć po prostu aż tak wysokich umiejętności, aby nawinąć ten dynamiczny wiersz w taki sposób, jak jak to widziałem. Tutaj potrzebny byłby Mes, Ostry, ewentualnie Pezet, czyli MC's, dla których nie jest żadnym problemem nagła zmiana tempa swojego rapowania. Zawiódł mnie też Łona. Mieszkaniec Szczecina wykonał "Młodzieżowy zaciąg" Ryszarda Daneckiego bez żadnej ikry. Tak jakby odbębnił swoje i tyle.

"Poeci" to również doskonała robota duetu producenckiego WhiteHouse. Magiera z Laską skomponowali 14 naprawdę dobrych bitów. Część z nich jest bardziej spokojna i melancholijna od tych prezentowanych na wszystkich trzech "Kodexach". Jednocześnie nie odnajdziemy tu tego samego Magierskiego co rok temu na "Oddycham Smogiem" Tymona. Stary styl WhiteHouse wciąż odczuwamy, lecz równocześnie odnoszę lekkie wrażenie, że jest to już coś nieco innego. Może nie rewolucja, ale ewolucja na pewno.

Pochwalić trzeba przede wszystkim sam - nie ma co ukrywać - niezwykle odważny pomysł. Przy słabej promocji album się pewnie za bardzo nie sprzeda. "Poeci" pokazują jednak, że nawet polskim raperom wiersze nie są obce. Wśród zaproszonych gości ewidentnie brakuje Eldo, choć w momencie, gdy nawet Peja i Gural potrafią zachwycić, w gruncie rzeczy się tego nie zauważa. Niby nie powinna to być płyta przebojowa, lecz moim zdaniem zarówno "Pijak", jak i całkiem odmienny stylistycznie "Świat Zepsuty" mogą do miana potencjalnych hitów aspirować. Nie jest to album-rewelacja, nie wszyscy raperzy się przecież spisali na medal. Niemniej, wysoka ocena się po prostu należy. "Poetów" polecam sprawdzić, w końcu to jeden z ciekawszych, tegorocznych projektów.

Ocena: 8/10

17 komentarzy:

  1. Zgadzam się z oceną, naprawdę bardzo dobra płyta i przyjemnie się jej słucha.
    Ma ktoś pomysł na genezę tytułu kawałka Ostrego ??

    Aha, według mnie Lokomotywa Lilu jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi też się Lokomotywa bardzo podoba. Czemu nic nie napisałeś o Fiszu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Peja i Gural przeogromnie mnie zaskoczyli, in plus oczywiście ;). ogólnie naprawdę dobra płyta.

    jaca

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie wogle wiersz, któy wzięła na warsztat Lilu nie pasuje do stylistyki całej płyty i od tego trza zacząć. A poza tym jej wokal mnie już osobiście straszliwie męczy.

    OdpowiedzUsuń
  5. PIH ZJADL

    PEJA W SUMIE TEZ

    BRAKUJE MESA

    NUMER RAPUJE NA KRADZIONYM BICIE (NO DOBRA, WYKORZYSTANYM JUZ SAMPLU)

    ROSZJA ZAMIENIL SIE W FISZA

    8/10

    ZGADZA SIE

    OdpowiedzUsuń
  6. Graboś: Ciężko w sumie jakkolwiek wpaść na jakikolwiek pomysł. Jaromir Jagr wymieniany jest w tym numerze bodajże raz. Nie wiem, może trzeba bardziej znać postać Jaromira Jagra?

    Lucek: Mnie szczerze mówił nie zachwycił. Mógłbym co najwyżej napisać, że pomylony ksywki na trackliście, ale nie widziałem takiej konieczności.

    OdpowiedzUsuń
  7. Może ktoś zna się bardziej na hokeju i powie ocb z tym Jargem :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Eee, jakiś przerost formy nad treścią?:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Emil Blef przecież miał gościnny występ Mickiewicza na "Billignu" :)

    Gural najbardziej mi zaimponował.
    Łona faktycznie - trochę przynudza.
    Lilu - nie zgadzam się Litosławie, pojechała świetnie, zmysłowo, erotycznie.

    Ogólnie bardzo plus, ale chciałbym tu usłyszeć jeszcze Tymona, Mesa, Emila Blefa... W sumie sporo jest kandydatów.

    Wie ktoś może czemu jeden kawałek jest podpisany jako dzieło Roszji, a nawija Fisz?

    OdpowiedzUsuń
  10. Northim: Ach, o Blefie zapomniałem. Co do Lilu, przymiotniki "zmysłowo" i "erotycznie" nijak mają się do "Lokomotywy". ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. No jak nie :). Jak ona akcentuje armaty, konie, oliwę itd. to tylko z jednym mi się kojarzy. Mogłaby nawet po prostu mruczeć i by było cudnie ;). Chociaż jej solówka słabiutka.

    OdpowiedzUsuń
  12. "Podobnie zresztą jak "Reduta Ordona" Mickiewicza do Trzeciego Wymiaru. Skład ten też muszę pochwalić. Swoją drogą, aż w to nie wierzę, przecież to on wypuścił chałę w postaci komercyjnego gniota "Dla mnie masz stajla"."


    Lite jak oni to wypuscili to walczyłeś w podstawówce - mam na myśli że wspominanie takich akcji 5-6 lat po fakcie jest głupie troche , rapper's delight też jest tworem który powstał na zasadzie 1 typ pisze tekst wykonawcy znalezli sie z kastingu, można zanegować cały sens Hiphopu(kurwa przestancie używać kreski w tej nazwie), nie jestem fanem chłopaków z 3W ale idą do przodu ( chętnie bym przeczytał recenzję ich ostatniej płyty-Inni niż wszyscy tak z ciekawości , twojego autorstwa)
    Z innej beczki dobry blog , nie genialny ale naprawde warty uwagi

    OdpowiedzUsuń
  13. Fakt, słyszałem już wcześniej, że poszli do przodu. Kiedyś sprawdzę pewnie. Póki co jednak, zawsze jak słyszę Trzeci Wymiar to stoi przede mną żenujący teledysk do żenującego "Dla mnie masz stajla".

    'Jeśli wy macie stajla, to my cztery wymiary'

    OdpowiedzUsuń
  14. Stepy akermańskie w wykonaniu Eldoki były z płyty "Rymy częstochowskie". Są wiersze Reja, Kochanowskiego, Mickiewicza... Wykonawcy i beatmejkerzy nie tak znani, ale-polecam sprawdzić, bo płyta "Poeci", choć wg mnie lepsza od tamtej, to już nie taki świeży pomysł. Jestem w trakcie słuchania, i jak na razie poza "lokomotywą" jest git.
    PEACE!

    OdpowiedzUsuń
  15. Northim Kismajes, to Tobie chyba tylko jedno na myśli :P

    A "Dla mnie masz stajla" fajne na posiadówkę na plaży ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oprocz stepów eldo zarapował jeszcze Władysław Broniewski "Mury bruki" i Antoni Malczewski "Maria". Więcej nie pamietam, ale pewnie tego było więcej.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lokomotywa by Lilu nabrała według mnie baaardzo erotyczny wydźwięk ^_^ niekiepsko to wyszło, zawiodłem się Fokusem, którego bardzo lubię, ale wiersz który prezentował jest po prostu dla mnie niezrozumiały, Gural/Peja/TW mnie zachwycili [pomimo, że za nimi nie przepadam]i przede wszystkim L.U.C + Witkacy to jest ewidentnie to czego oczekiwałem, jak tego słucham to twierdzę,że tego nie mógł zrobić nikt inny [może jeszcze w duecie z Rahimem byłoby lepiej ^_^]

    OdpowiedzUsuń