sobota, 10 stycznia 2009

Najlepszy track 2008

Przed podaniem dania głównego, tj. zestawienia najlepszych płyt 2008 roku, przygotowałem kolejną przekąskę. Tym razem przygotowałem 22 utwory, które absolutnie zarządziły u mnie w minionych 12 miesiącach. Uszeregowałem je w kolejności alfabetycznej (wg. tytułu danego kawałka). Przy pomocy ankiety ulokowanej w prawym menu, możecie wybrać swojego faworyta spośród tego grona. Nie owijajmy w bawełnę i przejdźmy do meritum.

Rasmentalism - Bez Zmian Panie Waglewski (feat. PeeRZet) [YouTube]
Zwrotki Rasa nawiązują do jednego z pierwszych hitów Fisza, numeru "Bla Bla Bla". Wersy PeeRZeta to już jawna krytyka wywiadu Wojtka Waglewskiego, ojca rapera z wytwórni Asfalt Records. Niektórzy doszukują się w tym utworze dissu na Fisza, co jest oczywiście przeogromnym nonsensem. Najbardziej wyrazisty track z rewelacyjnej płyty "Dobra muzyka ładne życie" Rasmentalismu.

Pih - Co było, a nie jest (feat. Brudne Serca) [YouTube]
Utwór, który wałkowałem w okresie świąteczno-noworocznym. W tak krótkim czasie nabiłem grubo ponad 100 odsłuchów. Głównie za sprawą mistrzowskiej zwrotki Smarki Smarka, w której jak zwykle znajdziemy masę mocnych/trafnych/fantastycznych (niepotrzebne skreślić) wersów. Zkibwoy nieco gorzej, Pih najsłabiej (tekstem o uszach jamnikach trochę się zbłaźnił). "Jak dla mnie możesz to naraz kochać i hejtować".

Raca/Stona/DJ Ike - Czysty Hip-Hop (feat. Visual, Duże Pe) [YouTube]
Z wyborem jednego utworu z "Samotność, Wolność, Pasja" (założyłem sobie, że tylko jeden kawałek z jednego krążka może trafić do zestawienia) miałem nie lada problem. Z jednej strony "Tak Jak Życie Nie Boli Nic" z Ras Lutą, z drugiej "Samotność" na podstawie książki "Król Szczurów", z trzeciej storytelling od tyłu o nazwie "Rewers". Ostatecznie wybrałem "Czysty Hip-Hop", gdzie Duże Pe chyba najlepszą zwrotkę tego roku. "Nie ważne czy to trueschool, bauns czy ulica / Co słabe wkurwia, co dobre zachwyca / Hejterzy ujadają - pierdol to! / Radia tego nie grają - pierdol to! / Yo, rób swoje i rób to z ikrą / By cały świat krzyknął HIP-HOP!". Raca i Visual poziom trzymają, aczkolwiek odstaję od Dużego Pe.

Jimson - Gorąca Ofiara [YouTube]
Kawałek wypuszczony jeszcze w 2007, ale umieszczony na wydanej na początku 2008 roku "Gorączce w parku igieł". Niektórzy pewnie stwierdzą, że to co przekazuje w tym tracku Jimson jest chore. Na całe szczęście, utwór nie jest inspirowany osobistymi przeżyciami rapera pochodzącego ze Słupska, a jedną ze scen z filmu "Natural Born Killers". Chyba najlepszy utwór ze wspomnianej "Gorączki w parku igieł", aczkolwiek miał silną konkurencje w postaci "Umrę młodo" i "Eenie-Meenie-Miney-Moe" z gościnnym udziałem Te Trisa i Es Dwa.

Nneka - Heartbeat [YouTube]
Jedno z odkryć końcoworocznych. Nneka posiada piękny głos, który znakomicie sprawdza się w czarnej muzyce. Mieszkająca w Niemczech Nigeryjka doskonale balansuje między soulem, reggae i rapem, wzbogacając wszystko afrykańskimi ozdobnikami. "Heartbeat" to najbardziej charakterystyczny utwór wokalistki. Singiel z rytmicznym bitem przypominającym bicie serca. Rewelacja.

KSU - Jabol Punk [YouTube]
Zaraz, czy "Jabol Punk" nie zostało pokazane szerszemu gronu ponad 20 lat temu? Zostało. Ale w 2008 roku wypuszczono album "Akustycznie", a tam znalazła się wersja "bez prądu" tej sztandarowej piosenki KSU. Dodajmy, że brzmi ona o wiele lepiej niż oryginał z debiutanckiego "Pod prąd". Mimo, że zagrano ją akustycznie, to jest jakby w niej nieco więcej mocy.

The Jonesz - Lemonade [YouTube]
Bez wątpienia najlepszy utwór ze znakomitego, przesmacznego "Season One" polsko-kanadyjskiego duetu The Jonesz. Co ciekawe, bit do "Lemonade" przygotował jednak nie patr00, a Think Twice. Numer, którego nie nagrywa się codziennie.

Molesta - Martwię się (feat. Ero, Pablopavo) [YouTube]
Co by nie mówić o nierównym nowym albumie warszawskiej grupy-legendy, to utwór "Martwię się" chłopakom się udał. Znacznie powyżej oczekiwań spisał się Ero, którego skład JWP nigdy, doprawdy nigdy mnie nie zachwycał. A tutaj pojechał wzorowo, raz po raz wskazując rzeczy, którymi martwi się, patrząc na współczesny świat. Na koniec wygarnia polskim mediom, za negowanie popularności polskiego rapu. Do tego Pablopavo, który nie pcha się wszędzie jak nudny do szpiku kości Miodu z Jamala.

Smarshall Smatters - Młoda Foka [YouTube]
Track-niszczyciel. Smarki Smark nagrał idealny follow-up, doskonale oddając tzw. "chore jazdy Eminema". Gorzowianin pokazał tym utworem, że nadal potrafi nagrywać dobre, jak na Polskę świeże numery i że wcale nie skończył się na "Najebawszy", kiedy tak naprawdę wielbiciele rodzimego rapu dopiero o nim usłyszeli. Nie zdziwię się, jeśli właśnie ten utwór zostanie przez Was uznany za najlepszy spośród moich propozycji.

Afro Kolektyw - Mozart pisał bez skreśleń [YouTube]
Najprawdopodobniej najmniej trzymający się kupy kawałek z albumu "Połącz kropki". Zauroczył mnie on jednak przede wszystkim od strony stricte muzycznej. Już sam wstęp do piosenki pokazuje, że "Mozart pisał bez skreśleń" zapowiada się na coś zupełnie innego i właśnie tak jest w istocie. Afrojax znów bawi do łez, aczkolwiek - jak wspomniałem - jego kolejne wersy są niejako trochę oderwane od poprzednich. Mimo to, super numer.

O.S.T.R. - Mówiłaś mi... [YouTube]
Najbardziej charakterystyczny i - jak pokazują również różne statystyki - jeden z najczęściej słuchanych utworów z "Ja tu tylko sprzątam". "Mówiłaś mi..." nawiązuje poniekąd do kawałka "Mówisz", który znalazł się parę lat wcześniej na znakomitym albumie "Jazz w wolnych chwilach". Track nastraja pozytywnie, ale nie za sprawą - jak to często bywa u Ostrego - bujającego bitu, a dzięki - o dziwo - samemu tekstowi. "Ile szczęścia może dać jedna chmura na niebie?".

Loooptroop Rockers - Naive (feat. Timbuktu) [YouTube]
Absolutny banger roku. DJ Embee połączył klaysczne hip-hopowe brzmienie z klimatami house'owymi. Początkowo mnie to odrzucało, jednak w końcu kawałek do mnie przemówił i od tego czasu nie mogę przestać się nim jarać. Całe "Good Things" było super, ale to właśnie "Naive" wybijało się z płyty najbardziej. Nic lepszego w tym roku przeznaczonego do klubu, a w dodatku ocierającego się o rap, nie wymyślono.

Eldo - Nie pytaj o Nią [YouTube]
Hicior, z których przecież Eldoka nigdy nie słynął. Co więcej, warszawiak nagrywając przebój, nie porzucił swojego stylu. "Nie pytaj o Nią" traktuje o Polsce i całkiem rozsądnie odnosi się do tematu patriotyzmu. Utwór rzecz jasna był inspirowany piosenką "Nie pytaj o Polskę" Grzegorza Ciechowskiego. Najprawdopodobniej utwór o największym przesłaniu ze wszystkich zamieszczonych w tym zestawieniu.

Projektanci - Pamiętasz? (feat. Łona, Maja) [YouTube]
Mocno wybijający się utwór z dość przeciętnej płyty Projektantów. Co łatwo zrozumieć, wszystko dzięki Łonie, który zapodał świetną, jak zwykle humorystyczną zwrotkę. Szczecinianin opowiada swoje początki z rapem, które okupił uszkodzoną, o czym zresztą nie może zapomnieć "bo do dziś coś mu strzela w kostce". Warto zwrócić uwagę jeszcze na niejaką Maję, która naprawdę ładnie i ciepło wyśpiewała jak ulał pasujący do kawałka refren, co w polskim hip-hopie niestety nie jest na porządku dziennym.

Bakflip - Szahid [YouTube]
Jeden z moich największych faworytów. Janek Gajdowicz w mistrzowskiej formie przybliża nam charakterystykę izraelsko-palestyńskich konfliktów, skupiając się przy tym na jednostce. Wprawdzie nie padają z jego strony słowa potępienia, to trudno tej krytyki bliskowschodnich zawieruch nie wyczuć. Wszystko w akompaniamencie gitar Marka Dulewicza i kolegów. Świetny tekst i ogromna moc. Czego chcieć więcej?

Fisz Emade - Szef Kuchni [YouTube]
Najnowsza solówka braci Waglewskich pozytywnie mnie zaskoczyła. Spodziewałem się nijakiego materiału, otrzymałem coś doprawdy rewelacyjnego. Najbardziej do gustu przypadł mi numer "Szef Kuchni", czyli nietypowe, metaforyczne braggadocio w wykonaniu Fisza oraz wręcz mistrzowska forma Emade - kocham klasyczne brzmienie perkusji. Oni mają smak!

Łona i Webber - Świat jest pełen filozofów (feat. Smarki Smark) [YouTube]
To, że utwór zarządzi na mojej playliście wiedziałem jeszcze przed jego usłyszeniem. Łona i Smarki to klasa sama w sobie, a razem w jednym numerze mogli dokonać wielkich czynów. Kawałek utrzymany jest w ironiczno-humorystycznej konwencji, do jakiej przyzwyczaił nas mieszkaniec Szczecina. Smarki odnajduje się w niej idealnie, dostarczając słuchaczom naprawdę fajnego storytellingu (aczkolwiek zwrotka Łony jakby zabawniejsza). "Mijam ich, jestem świadkiem naocznym / Jak nie Hagel w windzie to Platon w nocnym / Kant wiezie mnie taksówką, Nietzsche mieszka w każdym bloku / Świat jest pełen filozofów".

Zeus - W dół [YouTube]
"Co nie ma sobie równych" to bez dwóch zdań największe zaskoczenie in plus tego roku. Wybór największego hitu z tego albumu sprawił mi jednak nie lada problem. Ostatecznie wybrałem "W dół", chociażby dlatego, że wg statystyk na LastFM był to najczęściej odtwarzany utwór Zeusa. Trzy różne historie, trzy różne postaci. Każdą z nich mimo wszystko coś ciągnie w dół. Dodajmy, że "z dziesięciu pięter w dół". Denerwować niektórych może wkyrzykiwany refren, lecz warto się zastanowić, czy wtedy utwór nie straciłby za wiele.

Nicolay & Kay - When You Die [YouTube]
Bodajże pierwszy z zamieszczonych tu hitów 2008 roku, który miałem okazje usłyszeć. Nicolay przygotował bit z tak mocnym i wyrazistym basem, że niemal od razu lądujemy na łopatkach. Kay żadnym wielkim raperem nie jest, ale w "When You Die" spisał się wręcz wzorowo. Pierwszorzędna robota, której zarzucić nie można dosłownie.

eMC - Winds of Change [YouTube]
Choć na ogół amerykański rap raczej do mnie nie przemawia, to eMC szybko zwróciło moją uwagę. Duża w tym zasługa numeru "Winds of Change", który wpierw zauroczył mnie bitem, a później poszczególnymi wersami. Najbardziej do gustu przypadły mi linijki ukazujące zmiany na podstawie konsol do gier. Niby mała rzecz, w dodatku nawinięta dość prostymi rymami, a mimo tego cieszy.

PeeRZet - Zwyczajnie niezwyczajni [YouTube]
Jedyny głębszy (aczkolwiek bez przesady z tą głębią) track z "Hipocentrum" PeeRZeta. Przy okazji najlepszy utwór z płyty utrzymanej w dość podobnej konwencji co "Muzyka Rozrykowa" Pezeta. PeeRZetowi zarzucić nie można nic - w porządku tekst, dobre flow i charakterystyczny głos. Co więcej, naprawdę niezły bit dał Puzzel.

Lilu - Żyję Spox (feat. Finker) [YouTube]
Numer zamykający zestawienie. Track utrzymany w dość luźnym klimacie, Lilu raczej przeciętnie, za to genialnie spisał się Finker. Mocne wejście w bit oraz dobre, wpadające w pamięć wersy ("Jestem fanem monarchii jak Marek Jurek") - to wszystko czym zaskoczył nas raper znany z grupy Klimat. Wprawdzie na "La" był jeszcze dobry utwór ze Smarkiem, ale jakoś tak wyszło, że to "Żyję Spox" zyskało moje większe uznanie.

A teraz możecie już tylko głosować!

14 komentarzy:

  1. "Gorąca ofiara"

    OdpowiedzUsuń
  2. w ostanim kawałku(Lilu z Finkerem) w zwrocie Finkera jest zdecydowanie "monarchii", a nie "anarchii". Było tam coś kiedyś, że Marek Jurek należy do jakiegoś związku fanów monarchii czy coś takiego. Peace(albo raczej:PiS) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pan Waglewski, raczej, jednak zdecydowanie brakuje mi przynajmniej jednego tracku z Obrazu Reva ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przesadzasz trochę ze Smarkim? Tyle feat. z jego udziałem to trochę no subiektywne, ale w końcu to twój blog i twoja ankieta.
    Mój typ zdecydowanie The Jonesz. Debiut, mocne uderzenie, zdrowy idealny klimat.
    Z Fisza bardziej spodobał mi się tytułowy Heavi Metal, lżejszy i ten sampel...
    No i Zeusa "W dół" hmm no sam nie wiem, jakiś promo video było do tego, ale to chyba nie najlepszy track, z tej trzymajacej rowny poziom plyty.

    OdpowiedzUsuń
  5. zdecydowanie OSTR z Mówiłaś mi. Eldo z Nie pytaj o Polskę też dobry, jednakowoż z tej płyty do gustu bardziej przypadły mi to gustu: Twarze. Mnie 'Szef kuchni' nieco rozczarował, wolę chyba takiego naj naj najstarszego Fisza. Na plus KSU, Molesta i Czysty Hiphop Racy ;) Reszta mi sie nie podoba lub nie znam :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ogółem mówiąc naprawdę bardzo fajne kawałki wybrałeś :P
    Chociaż mi się tam nie podoba track Jimsona (mimo zajebistego bitu Bobra). No, ale to przecież kwestia gustu.
    Aa..i wg mnie są lepsze kawałki na płycie Zeusa niż "W dół". No, ale na Zeusa i tak nie zagłosowałbym więc...xD
    Mój głos płynie na konto Racy :D
    Głosować na "Czysty Hip-Hop"!

    PS No, całkiem udany ten 2008 rok ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. niepotrzebnie pakowałeś to w ankietę

    OdpowiedzUsuń
  8. dzięki za wyróżnienie, w kwestii sprostowania po raz milion pierwszy wyjaśniamy że "przeogromnym nonsensem" jest również doszukiwanie się w kawałku jakiegokolwiek odniesienia do słów pana wojtka waglewskiego. trzeba być magikiem żeby wyczarować tam krytykę jego słów.

    piątka.

    OdpowiedzUsuń
  9. No ale to,że nie ma kawałka Mesa "My" to dla mnie lekkie nieporozumienie... Prosiłbym o wyjasnienie, naprawdę uważasz, że wszaystkie te 22 kawałki są lepsze? Mam nadzieje, że to drobne przeoczenie i będzie można głosować

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie jaram się Mesem - proste. Wybierałem kawałki, które zarządziły w moim odczuciu, nie siliłem się na bycie obiektywnym.

    OdpowiedzUsuń
  11. właśnie przez to, że jest to strasznie subiektywne zestawienie, niepotrzebnie pakowałeś to w ankietę. wystarczyłby sam artykuł.

    jaca

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaca - ludzie głosują chętnie. Ponadto warto zwrócić uwagę na pytanie zadawane w ankiecie. Nie wybieramy w niej przecież przeboju 2008 roku.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja też zagłosowałem, mimo braku mojego faworyta ;)

    i tak niepotrzebnie ;P

    jaca

    OdpowiedzUsuń