Powracamy po krótkiej przerwie. Na dziś przygotowaliśmy rozmowę z połową duetu Dawajhajs - Skibazem. Zapraszamy.
Noid: Tak więc siema Skibaz. Powszechnie wiadomo, że działasz razem z Amsem w składzie Dawajhajs. Co jest obecnie dla Ciebie ważniejsze: zespół czy szeroko pojęta działalność solowa?
Skibaz: Siemano. Chwilowo zarówno Dawajhajs, jak i moją solową działalność opanował delikatny zastój, gdyż kończymy solową płytę Amsa, na którą miałem przyjemność zrobić większość bitów. Chętnie zrobiłbym coś solo, nawet jakąś epkę, ale niestety dosyć opornie idzie mi zabranie się za to.
N: Skoro już zahaczyliśmy o płytę Amsa, to powiedz coś o niej. Singiel od jakiegoś czasu krąży, a kiedy premiera całości? W jakim będzie klimacie?
S: Plyta w 99% jest gotowa (wiem, wszyscy tak mówią w wywiadach), teraz trwa bezczynne oczekiwanie na dwa aranże od producentów i dwie gościnne zwrotki. Później trzeba ogarniać patronaty i całą otoczkę związaną z wydaniem. Co do klimatu płyty myślę, że najlepiej opisałby go sam Ams, dlatego niech to najlepiej pozostanie niespodzianką.
N: Na "Kalendarzu", płycie Dawajhajs, również Ty odpowiadałeś za większość bitów. Nie myślałeś o wzięciu więcej podkładów od innych producentów?
S: Oczywiście, że myślałem, ale z jednej strony to kwestia lenistwa, a z drugiej strony tego, że nie lubię się o nic prosić, a później czekać, aż za sto lat dostanę aranż, czy coś. Mieliśmy zajawkę, nie chcieliśmy wlec się z nagrywaniem dłużej niż rok, więc najszybszą opcją było zrobienie bitów samemu.
N: Czemu miało służyć wydanie spontanicznego mixtape'u?
S: Niczemu. Padł pomysł, ja stwierdziłem, że po co trzymać na dysku tyle nagranych rzeczy, lepiej to wypuścić w luźnej formie, bez bawienia się w "promocję”.
N: Na scenie jesteś znany głównie jako raper. A jakim osobom oddałeś swoje bity?
S: Nic mi o tym nie wiadomo, że jestem znany na jakiejś scenie. Rzadko się zdarza, żebym oddawał komuś bity. Znaczy tak jak mówiłem, oddałem trochę Amsowi na solo, kilka osób wzięło ode mnie jakieś bity i teraz mają problem, bo się opierdalam z kończeniem ich.
N: (śmiech) A co sprawia Ci większą przyjemność? Rapowanie czy komponowanie?
S: Przyjemność sprawia mi to i to, ale większą satysfakcję mam z rapowania, dużo więcej mogę przekazać w ten sposób. Ogólnie to jest tak, że robię bity, żeby nie było, że nie ma pod co rapować.
N: Wiadomo, że samplujący producenci często słuchają bardzo różnorodnej muzyki. Wobec tego, co, poza rapem, tolerują Twoje uszy?
S: Tolerują dosyć różnorodną muzykę, moje receptory słuchowe nie ograniczają się jedynie do rapu, nie mam nic przeciwko rockowi, soulowi, house'owi, electro, muzyce alternatywnej, natomiast zazwyczaj słucham właśnie rapu, to jest moja muzyka.
N: A zdarza Ci się wyprodukować coś nie-rapowego?
S: Zazwyczaj robię stricte rapowe produkcje, czasem natomiast mnie popierdoli i zrobię coś, co ciężko w ogóle przypisać do jakiegokolwiek gatunku. No, ale to zazwyczaj nie opuszcza mojego dysku.
N: Co, z perspektywy czasu, chciałbyś zmienić w "Nic Nie Idzie EP"?
S: Wolałbym, żeby mi wtedy wszystko szło.
N: Gdybyś miał mi polecić jedną płytę (niekoniecznie rapową), która Tobą wstrząsnęła, to na co by padł Twój wybór?
S: Twoja EP mną wstrząsnęła, ale nie poleciłbym jej.
N: (śmiech) No to kończymy. Czekasz na "Detox" Dr. Dre?
S: Nie.
N: No to kilka słów od siebie na koniec.
S: Wiecie, że jogurty w realu za złoty dwajścia dziewięć? Pozdrawiam ciebie, ciebie i ciebie.
Wywiad przeprowadził Noid: www.enoide.blogspot.com
Noid: Tak więc siema Skibaz. Powszechnie wiadomo, że działasz razem z Amsem w składzie Dawajhajs. Co jest obecnie dla Ciebie ważniejsze: zespół czy szeroko pojęta działalność solowa?
Skibaz: Siemano. Chwilowo zarówno Dawajhajs, jak i moją solową działalność opanował delikatny zastój, gdyż kończymy solową płytę Amsa, na którą miałem przyjemność zrobić większość bitów. Chętnie zrobiłbym coś solo, nawet jakąś epkę, ale niestety dosyć opornie idzie mi zabranie się za to.
N: Skoro już zahaczyliśmy o płytę Amsa, to powiedz coś o niej. Singiel od jakiegoś czasu krąży, a kiedy premiera całości? W jakim będzie klimacie?
S: Plyta w 99% jest gotowa (wiem, wszyscy tak mówią w wywiadach), teraz trwa bezczynne oczekiwanie na dwa aranże od producentów i dwie gościnne zwrotki. Później trzeba ogarniać patronaty i całą otoczkę związaną z wydaniem. Co do klimatu płyty myślę, że najlepiej opisałby go sam Ams, dlatego niech to najlepiej pozostanie niespodzianką.
N: Na "Kalendarzu", płycie Dawajhajs, również Ty odpowiadałeś za większość bitów. Nie myślałeś o wzięciu więcej podkładów od innych producentów?
S: Oczywiście, że myślałem, ale z jednej strony to kwestia lenistwa, a z drugiej strony tego, że nie lubię się o nic prosić, a później czekać, aż za sto lat dostanę aranż, czy coś. Mieliśmy zajawkę, nie chcieliśmy wlec się z nagrywaniem dłużej niż rok, więc najszybszą opcją było zrobienie bitów samemu.
N: Czemu miało służyć wydanie spontanicznego mixtape'u?
S: Niczemu. Padł pomysł, ja stwierdziłem, że po co trzymać na dysku tyle nagranych rzeczy, lepiej to wypuścić w luźnej formie, bez bawienia się w "promocję”.
N: Na scenie jesteś znany głównie jako raper. A jakim osobom oddałeś swoje bity?
S: Nic mi o tym nie wiadomo, że jestem znany na jakiejś scenie. Rzadko się zdarza, żebym oddawał komuś bity. Znaczy tak jak mówiłem, oddałem trochę Amsowi na solo, kilka osób wzięło ode mnie jakieś bity i teraz mają problem, bo się opierdalam z kończeniem ich.
N: (śmiech) A co sprawia Ci większą przyjemność? Rapowanie czy komponowanie?
S: Przyjemność sprawia mi to i to, ale większą satysfakcję mam z rapowania, dużo więcej mogę przekazać w ten sposób. Ogólnie to jest tak, że robię bity, żeby nie było, że nie ma pod co rapować.
N: Wiadomo, że samplujący producenci często słuchają bardzo różnorodnej muzyki. Wobec tego, co, poza rapem, tolerują Twoje uszy?
S: Tolerują dosyć różnorodną muzykę, moje receptory słuchowe nie ograniczają się jedynie do rapu, nie mam nic przeciwko rockowi, soulowi, house'owi, electro, muzyce alternatywnej, natomiast zazwyczaj słucham właśnie rapu, to jest moja muzyka.
N: A zdarza Ci się wyprodukować coś nie-rapowego?
S: Zazwyczaj robię stricte rapowe produkcje, czasem natomiast mnie popierdoli i zrobię coś, co ciężko w ogóle przypisać do jakiegokolwiek gatunku. No, ale to zazwyczaj nie opuszcza mojego dysku.
N: Co, z perspektywy czasu, chciałbyś zmienić w "Nic Nie Idzie EP"?
S: Wolałbym, żeby mi wtedy wszystko szło.
N: Gdybyś miał mi polecić jedną płytę (niekoniecznie rapową), która Tobą wstrząsnęła, to na co by padł Twój wybór?
S: Twoja EP mną wstrząsnęła, ale nie poleciłbym jej.
N: (śmiech) No to kończymy. Czekasz na "Detox" Dr. Dre?
S: Nie.
N: No to kilka słów od siebie na koniec.
S: Wiecie, że jogurty w realu za złoty dwajścia dziewięć? Pozdrawiam ciebie, ciebie i ciebie.
Wywiad przeprowadził Noid: www.enoide.blogspot.com
Tak więc siema Skibaz
OdpowiedzUsuńI tu skończyłem czytać [*]
No i Anonimowy tu ma rację. Głupi zwrot. Noid nie zauważył, że kiedyś już taki wyciąłem z jego wywiadu - może w ten sposób się nauczy. ;D
OdpowiedzUsuńLit nie lubi radzić na przyszłość.
OdpowiedzUsuńogolnie wywiad dobry = ciekawe pytania na +
OdpowiedzUsuńmam takie wrażenie że Skibazowi nie chciało się za długo gadać :P
OdpowiedzUsuń(...)jogurty w Realu (...) - przez 'R', a nie 'r' chyba powinno być, nie? Chyba że chodziło o real, w sensie zaprzeczenie świata wirtualnego...
OdpowiedzUsuńDobry wywiad, ale też uważam jak anonimowy, że chyba rozmówca nie miał dobrego dnia, albo mruk z niego po prostu. ;)
ogólnie to jest tak, że wolę powiedzieć mniej i zwięźle, niż długo i pierdolić głupoty. zresztą wtedy kto by to czytał?
OdpowiedzUsuń