niedziela, 13 września 2009

Szops - Synonim Whiskey

Pierwsze info odnośnie "Synonimu Whiskey" pojawiło się jakoś po nowym roku. Premiera została zapowiedziana na marzec. Cóż. Gdyby Szops kazał czekać jeszcze chwilę, mógłbym zacząć w swoich wywiadach pytać o "SW" zamiast o "Detox". Na szczęście Michał "odmulił", w związku z czym jeszcze przed końcem świata możemy zapoznać się z jego płytą producencką. A jest co poznawać.

W wielu notkach biograficznych Szopa można przeczytać, że "produkcje spod jego ręki to typowe southowe brzmienia, samplowane bity zdarzają mu się bardzo rzadko". (Nie)stety ta informacja straciła swoją aktualność, bowiem "SW" jest wypełniony różnorodnymi kawałkami. Równowaga pomiędzy samplingiem i elektroniką została zachowana, więc jeśli chodzi o klimat, każdy znajdzie przynajmniej kilka kawałków w stylu, który mu leży. Warto tutaj nadmienić, że o ile nowoczesne bity zawsze wychodzą Szopsowi kozackie, o tyle z samplowaniem już jest bardzo różnie. Zdarzają się absolutne cięte wymiatacze ("Cliffhanger", "Czar tamtych dni", "Noc"), przyćmiewające swoim blaskiem nawet bangery na syntetykach, lecz całkiem po przeciwnej stronie leżą tracki w stylu "Daj mi co moje" czy "Pamiętaj mnie". Ten pierwszy mnie nudzi – prosty i nijaki, natomiast drugi został zarżnięty przez potworny mix (szkoda!). Jeśli chodzi o nową szkołę, tak jak już napisałem, wszystkie podkłady trzymają poziom, aczkolwiek jeśli miałbym wskazać swoich faworytów, mój wybór padłby na "Tylko tutaj" (ale wersja singlowa z przyciszonym handclapem była lepsza), "Rozjebać grę" oraz utwór tytułowy.

Na usta niektórych już pewnie ciśnie się zarzut, że takich płyt były miliony (WuErBe - Potencjał). Racja, ale nie wszystkie stały na tak wysokim poziomie. Pomijając nieliczne wpadki, bity na tym krążku odznaczają się dobrym brzmieniem, ciekawymi motywami i potrafią zryć banię, chodząc za człowiekiem do końca dnia. Dzięki takim zaletom brak jakichś nowatorskich patentów przestaje być dla mnie istotny.

Na "Synonimie Whiskey" pojawiła się całkiem pokaźna grupa rodzimych raperów (choć nie tylko, bo za jeden z numerów odpowiada Francuz K-S.O.S.). Szops zaprosił MC's z różnych środowisk i części kraju – najwięcej fame'u niesie za sobą rzecz jasna Onar, który jakoś specjalnie swoimi zwrotkami mnie nie powalił. Najlepiej spisał się – moim zdaniem – Laikike1. Dobre teksty opakował w doprawdy znakomity styl – nic tylko czekać na zapowiadaną od wielu miesięcy solówkę jeleniogórzanina. Na plus spisali się też Poszwixx z Fabuły oraz Shot z Supa Skillz. Co ciekawe, ekipę z Wrocławia reprezentują również Temate i Al Paciwo – entuzjastą talentu tej dwójki nigdy nie byłem i po kilku odsłuchach "SW" nim nie zostałem. Dobrze, aczkolwiek nieco poniżej swoich możliwości wypadł Proceente – myślę jednak, że akurat on ciekawsze linijki zostawił sobie na "Galimatias". Po innym członku Szybkiego Szmalu, Łysonżim, nie spodziewałem się już tak wiele, więc żadnego uczucia niedosytu nie uświadczyłem. Nie można też zapominać o VNM-ie – jego wydany latem mixtape kompletnie nie przypadł mi do gustu, lecz wiem, iż mieszkaniec Elbląga czasem znakomicie wypada w featuringach. Na "Synonimie Whiskey" było jednak inaczej, jego zwrotka jest niby niezła, lecz wyraźnie brakuje jej ikry, czegoś więcej. Listę gości na płycie uzupełniają raperzy z mniej lub bardziej głębokiego undergroundu, w tym. m.in.: Spec, Dapit, Zamar, Gedz, Sowiak, Paluch, Karwan i Młodziak.

"SW" to – jeśli idzie o kwestie stricte producenckie – bardzo dobra płyta. Bity Szops umie kleić – to nie podlega żadnym wątpliwościom. Co więcej, choć przyklejono mu etykietkę newschoolowca, potrafi stworzyć podkład oparty na samplach, stojący na naprawdę wysokim poziomie. Z gościnnie udzielającymi się raperami sprawa wygląda już różnie – pojawia się rozstrzał nie tylko pod względem reprezentowanych umiejętności, ale również stylistyki, wokół której poruszają się poszczególni MC's. Tym samym, pojawia się pewien efekt "składankowatości", którego – szczerze mówiąc nie lubię. Niemniej, "Synonim Whiskey" to krążek warty poznania. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, a w zatrzęsieniu wrześniowych premier znajdziecie czas na zapoznanie się z kolejną nowością, to bierzcie się za album Szopsa.

Ocena Lite'a: 6+/10
Ocena Noida: 8/10

2 komentarze:

  1. Lite skad wyczasnołes ten nowy szablo ?? na blogspocie go niema??

    OdpowiedzUsuń
  2. szablon średni ale masz ;)
    http://btemplates.com/2009/09/02/chucky/

    OdpowiedzUsuń