czwartek, 10 stycznia 2008

Film 2007 roku [część 2]

Powoli dochodzimy do końca rankingów podsumowujących 2007 rok. Dziś poznacie cztery najlepsze filmy i seriale ostatnich dwunastu miesięcy. Nie owijając w bawełnę, zaczynamy.

4. Weeds (Trawka)
Chyba najlepszy serial komediowo-kryminalny ostatnich lat. Fabuła rozkręca się przede wszystkim w drugim sezonie, kiedy to Nancy Botwin angażuje się w hodowlę własnego zielska. W trzeciej serii akcja już trochę siada, zaczynamy dostrzegać powtarzalność, lecz znakomita końcówka rekompensuje wszystkie te niedociągnięcia. "Weeds" to fantastyczna, pełna czarnego humoru i ciekawych wątków, lecz zarazem domknięta opowieść. Tworząc czwarty sezon "Trawki" producenci wyrządzą ogromną szkodę dla przygód Nancy Botwin.

3. 300
Niezwykłe, dynamiczne, pełne akcji i zażartych walk widowisko. "300" to film, który ogląda się z otwartymi ustami i wybałuszonymi oczami. To nie jest kolejny obraz historyczny, dokładnie wyjaśniający przebieg bitwy pod Termopilami, lecz ekranizacja świetnego komiksu Franka Millera. Nie ma tu miejsca na nudne, nieciekawe i mało porywające walki. "300" nie można porównać do żadnego innego filmu, bowiem widowiskowość potyczek przypomina raczej gry video, takie jak "Prince of Persia: Warrior Within", czy "God of War". Dla mnie najlepszy, ubiegłoroczny film akcji, który widziałem. Widowisko, jakiego wcześniej w historii kinematografii jeszcze nie było.

2. The Simpsons Movie
W momencie, gdy "Shrek Trzeci" okazał się - co najmniej dla mnie - wielką klapą, moje oczekiwania przeszły na filmowe przygody Simpsonów. No i nie zawiodłem się. Homer z rodziną jak zwykle zarażają dobrym samopoczuciem, mniej lub bardziej wyszukanymi żartami, doskonałym aluzjami i ogólnie humorem na wysokim poziomie. Oglądając "The Simpsons Movie" widz raz po raz śmieje się (często wręcz do łez) z niezwykle zabawnych sytuacji co rusz pojawiających się na ekranie. Jeśli jeszcze nie widzieliście przygód mieszkańców Springfield, to chyba najwyższy czas nadrobić zaległości. "The Simpsons Movie" to pod każdym względem jedna z najważniejszych, kinowych pozycji ubiegłego roku.

1. Prison Break (Skazany na Śmierć)
Największy, obok "Lost", serialowy fenomen ostatnich lat. Pierwszy sezon został wyemitowany w Stanach Zjednoczonych już w 2006 roku, jednak w Polsce miał swoją premierę mniej więcej przed 10 miesiącami. Amerykanie w tej chwili oglądają już trzecią serię przygód Michaela Scofielda i Lincolna Burrowsa i - co najważniejsze - nadal słyszymy pozytywne opinie. Bez dwóch zdań tak świetnie zmontowanego oraz tak - nazwijmy to - filmowego serialu nigdy wcześniej nie widziałem. Do tego dochodzi nieustanna akcja, trzymanie widza w ciągłym napięciu i niepewności oraz genialny scenariusz, pełen niezwykle interesujących wątków pobocznych i wielu zawiłych intryg. Doprawdy, ciężko wskazać rzecz, której "Prison Breakowi" tak po prostu, najzwyczajniej w świecie brakuje. "Skazanego na Śmierć" uważam za najlepszą produkcję wyświetlaną w kinie bądź w telewizji. Jeśli wciąż takie pseudonimy jak T-Bag i C-Note są dla Was obce, to czym prędzej nadróbcie zaległości i sięgnijcie po "Prison Breaka". Mniemam jednak, że przygody Michaela Scofielda znane są już na wylot niemal wszystkim internautom.

[część 1]

4 komentarze:

  1. Zestawienie ogólnie dobre ale brakuje mi przede wszystkim American Gangster ... Film jest kozak, a tutaj go brakuje. Weeds, obejrzałem 1 sezon w 2 dni, niedługo wezme się za 2:]

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie widziałem jeszcze Simsonów, trza zassać :D Pozostałe filmy też bardzo mi się podobały. Szkoda tylko, że 300 oglądałem w wersji CAM :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Johny: Nie widziałem. ;P
    Budyń: Takie uroki ssania z torrenta/czegokolwiek innego.

    OdpowiedzUsuń
  4. No, dla mnie komedyja roku to Supersamiec. Niby momentalnie nasuwaja sie skojarzenia z produkcjami w stylu amerikan pajow, ale mi sie b. podobalo, ryczalem praktycznie przez caly film. No i panny ladne ;)

    A numer dwa to Simpsonowie - serial nie zawsze mnie jaral, ale kinowka to bombeczka.

    OdpowiedzUsuń